Czas na małą aktualizację.
Z ciekawostek wykiełkowało mi całkiem sporo ensete ventricosum "large seeds". Podobno mają niczym nie odbiegać wizualnie od nominatywnej formy, lecz mają szybciej rosnąć i być trochę większe. Także ocenię w przyszłym sezonie.
Trafiło mi się również nasionko wielozarodkowe, które ma dwie roślinki.
Ensete v. maurelli rośnie stabilnie choć demonem szybkości w tym sezonie nie jest, z pewnością, jeśli dobrze przezimuje to powinno pokazać swoje możliwości w przyszłym sezonie. Dokupiłem w lipcu dwie kolejne sadzonki maurelli, które powinny być "rówieśnikami", lecz były trzymane w gorszych warunkach przez, co są chudsze i bardziej wyciągnięte. Na szczęście już się lepiej prezentują.
Za to jest bardzo ładnie wybarwiona. Zdecydowanie z nawozów mineralnych najlepiej mi się sprawdza Planton K. Rośliny przy nim ładnie rosną i są dobrze wybarwione.
Wychodzący liść z e. maurelli
Moim faworytem w tym roku jest M. sikkimensis "red tiger", ciekawi mnie tylko, czy straci znaczenia czerwieni na wierzchniej strony liścia wraz ze wzrostem. Śmiej wątpić w istnienie barwnej formy sikkimensis, a jedynie przebarwienia występujące u młodszych okazów - podobnie, jak ma to miejsce u M. acuminata "dwarf cavendish". Na kolejnych zdjęciach widać także mocno czerwony nerw i spód liścia. Rośnie zdecydowanie najszybciej wśród moich obecnych bananów, a liście są sztywne, a nie oklapłe, jak to ma miejsce u m. basjoo.
M. basjoo rośni mi bardzo wolno, jak na ten gatunek. W przyszłym sezonie przesadzę go w inne miejsce, mam nadzieje, że to jest przyczyną słabego wzrostu.
Z dwarf cavendisg chcę zrobić i\liczne zaplecze, które będzie rosnąć w przyszłości między wyższymi bananami.
Kwiat musa velitina mi zaatakował mocno grzyb, więc byłem zmuszony usunąć matecznik. Dlatego zakładam kwitnienie dopiero w przyszłym sezonie.
Musa dwarf orinoco odzyskany, dzięki kulturom in vitro jest niańczony w małej doniczce w altance, by przypadkiem nic mu się nie stało : )
A teraz nie bananowo. Figa urosła mi w tym sezonie na ponad 1,8, ale została "pochłonięta", przez kiwi.
Moja ulubiona roślina na ogrodzie to albicja. Urasła w tym roku na ok. 4 m. Zimą jej nie przykrywałem już i ładnie kwitnie, stale wypuszcza nowe kwiaty, ale nie zawiązuje nasion. Bardzo podoba mi się to, że wpod pływem wody czy o zmroku składają się jej liście.
Dlatego zrobiłem sobie mini szkółkę albicji w sporej ilości : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz