Dziś wykonałem opryski przeciw przędziorkom, a później oprysk Asashi SL. Dodatkowo nie popełnię tego błędu, co w zeszłym roku i co jakiś czas nawożę słabym nawozem do roślin zielonych (te które są w cieplejszych warunkach), bo w zeszłym roku przez niedobory padła mi ornata i coccinea.
I przyszły do mnie banany zamówione z Czech, a są nimi Musa helen's hybrid (wrócił też do kolekcji) i Musa nagensium. Jak na początku przygody planowałem mieć same karłowate odmiany to teraz mam głownie duże : )
Te dziwne odrosty Musa basjoo, które nie miały nawet liści teraz je wypuszczają. Z 4 sztuk przeżyły aż 3.
Także te młode Ensete v. maurelli, jeśli duże przezimują to te pójdą na sprzedaż, albo eksperymenty.
Misa itinerrans się przyjął i zaczyna rosnąć. Na tym zdjęciu widać charakterystyczne przędziorkowe pajęczynki.
Musa red dwarrf
Musa helen's hybrid
Musa nagensium
Pod koniec grudnia, możne w styczniu powtórzę oprysk grzybobójczy na bananowcach w garażu.