Na spokojnie już na całkowite stracenie (bo nawet z bulwy nie wypuściły odrostów) to musa ornata, coccinea, ornata "red flower", dwarf caverndish i ensete ventricosum. Biedna sumatrana została skoszona (nie przeze mnie..), więc i ona poszła na stratę, a na niej mi najbardziej zależało. Siam ruby padł po oddzielaniu odrostów, które sprzedałem.
Więc pozostałem z musa dwarf orinoco, musa manzano, musa ornata "macro" muysella lasiocarpa, musa sikkimensis "red tiger", musa basjo" musa SDC i ensete v. "maurelli" oraz musa helen's hybrid.
Obecnie największą kolekcję bananowców w Polsce ma mój kolega Bartek i aktualnie zamierza prowadzić mini badania nad idealną pożywką dla bananowców w hydroponice. Ogólnie odnalazł ważną informację, że bananowce również potrzebują do nawożenia wapnia, którego brak jest w nawozach, a jego niedobory mają podobne objawy, jak brak potasu. A wiemy, że bananowce potrzebują potasu bardziej, niż azotu. Przewaga azotu może skutkować wybujałym wzrostem i opóźnieniem kwitnienia. Zaś potas u bananów odpowiada za budowę komórek.
Gorąco chciałem polecić środek o nazwie Asashi, jest do stosowania, gdy roślina jest w gorszym stanie fizycznym i powiem szczerze, że działa i pomaga. Dzięki temu udało mi się uratować musa ornata "macro" po przyjeździe z Niemiec i musa helen's hybris, także odrosty po oddzieleniu lepiej znoszą te ciężkie chwile ; )
Również zacząłem używam inny nawozów, a mianowicie nawozów do pelargonii firmy Agrecol. NPK to 15-10-25, więc całkiem sporo, a i ma trochę mikroelementów (również brakuje mu wapnia). Używam go raz w tygodniu, ale śmiało już będę mógł zwiększyć dawkę na dwa razy w tygodniu.
I kolejną innowację, jaką zastosowałem to przeczytałem, iż młodsze bananowce powinny rosnąć w pół-cieniu, więc posadziłem przy nich słonecznik, których rośnie szybciej od nich, a więc są okryte.
Duży ensete maurelli ma już ponad 2 metry i rośnie bardzo dobrze, bez większych problemów.
Musella lasiocarpa także jest rośnie bezproblemowo.
Musa basjoo miał pewne problemy, ponieważ wypuszczał liście bardzo słabe i wszystkie mu się łamały zanim zdążyły się otworzyć.
Dwarf orinoco rośnie powoli, ale bez komplikacji.
Mały red tiger jest niezwykle urodziwy, a i wzrost lepszy niż miał basjoo, gdy był analogicznej wielkości.
Musa manzano wypuścił dwa liście, dosyć jasne - dla niego to normalne, a teraz równiez nerw mu się przebarwia.
Zbliżenie na sikkimens RT
Mały maurelli
Musa ornata "macro" nie wiadomo, czego jest hybrydą, ale mi się osobiście podoba, gdyż lubię kolorowe bananowce.
Kurcze niby ciepła zima, a tu takie straty… zima, nie zima i tak trzeba czekać z roślinami do kwietnia-maja, żeby je na dwór wynieść. Ja w ten sposób prawie mojego dużego maurelli zniszczyłem…
OdpowiedzUsuńCo do koszenia roślin to znam ten ból… ostatnio mój ph. bisetti został skoszony to wysokości trawnika (to też nie moja robota)
Dzięki za informacje o nawożeniu bananów na pewno się przyda :) zawsze zwracałem największą uwagę na azot, a tu taka niespodzianka :)
Świetny ten duży maurelli :) zastanawiałeś się jak go przezimować?
ps
Twoja velutina już rośnie, w lipcu oddzielę ją od rośliny matecznej i powędruje do Ciebie :)
No niestety tak to z nimi jest np. Binos z Palmyzamek też ma często duże straty, podobnie Amor. Taki urok bananowców. No właśnie to wczesne wynoszenie strasznie kusi, aby to zrobić, a potem problemy są.
OdpowiedzUsuńHahah : ) No ładnie, ale powinien Ci ładnie odbić mimo wszystko.
Nie ma sprawy, mam nadzieje, że z czasem będziemy mieć jeszcze większa wiedzę na ten temat. Szczerze też początkowo brałem pod uwagę głównie ten pierwiastek, potem starałem się po równo,a teraz z lekką przewagą K.
Najpewniej znów garaż, tylko tu pytanie, czy na leżąco, czy trochę go ściąć.
O super, dzięki wielkie : D